Zaczynamy od przykładu o lekkim zabarwieniu kryminalnym:
Wieczorem nasz wilk morski przyszedł do nas z białą flagą.
- Ja mam czyste ręce – powiedział. – Chcieli wykorzystać mnie do mokrej roboty. Nie dałem się.
- Koniec świata! – wykrzyknąłem. – Ty i przeprosiny? To pasuje jak kwiatek do kożucha.
- Nie kpij – warknął z marsowym obliczem.
Gdybyśmy na chwilę wyłączyli zdolność rozszyfrowywania związków frazeologicznych, odczytalibyśmy tę krótką historyjkę jako opowieść o pewnym wilku, który przytargał (chyba w pysku?) flagę w kolorze białym i opowiadał o higienie oraz karierze hydraulika.
Teraz jednak przywracamy sobie dar rozumienia frazeologizmów i już wszystko jest jasne:
- wilk morski – marynarz
- biała flaga – propozycja zawarcia pokoju
- mieć czyste ręce – być uczciwym
- mokra robota – morderstwo, zbrodnia
- koniec świata – niemożliwe, nie do wiary
- pasować jak kwiatek do kożucha – nie pasować
- marsowe oblicze – ponura, wroga mina
Związek frazeologiczny (inaczej: frazeologizm)od innych połączeń wyrazowych różni się tym, że jego znaczenie jest stałe, utarte, znane powszechnie. To znaczenie nie zawsze wynika ze znaczenia słów, które wchodzą w jego skład. Bo przecież szczur lądowy to nie rodzaj gryzonia zamieszkującego ląd, tylko pogardliwa nazwa człowieka, który nie pływa na statkach, a stwierdzenie pójść z torbami to nie określenie spaceru z plecakiem, tylko synonim bankructwa.
Skąd się biorą związki frazeologiczne? Mają wiele źródeł, są to m.in.:
- „Biblia”
- manna z nieba – nieoczekiwany dar, pomoc
- alfa i omega – ktoś, kto wie wszystko
- mitologia grecka i rzymska
- pięta Achillesa – słaby punkt
- paniczny strach (od imienia bożka Pana) – nagły, ogromny strach, panika
- literatura, film, reklama
- dantejskie sceny („Boska komedia” Dantego) – przerażające wydarzenia
- walczyć z wiatrakami („Don Kichot z La Manchy” Cervantesa) – walczyć z czymś nierzeczywistym, wymyślonym, urojonym
- nie ze mną te numery (serial „Stawka większa niż życie”) – mnie nie oszukasz, przejrzałem cię
- a świstak siedzi i zawija w sreberka (reklama czekolady) – ale bujda!
- obyczaje
- rzucić komuś rękawicę (frazeologizm pochodzi z czasów, kiedy można było spotkać rycerzy) – stanąć z kimś do walki, rzucić wyzwanie (niekoniecznie z użyciem przemocy fizycznej, ale także w sytuacji dyskusji czy polemiki)
- spalić za sobą mosty (armie często palą mosty na swoim szlaku – po przejściu po nim, rzecz jasna) – zerwać z czymś bez powrotu, nieodwracalnie
- czynności życia codziennego, język potoczny
- bułka z masłem – coś bardzo łatwego
- mieć lepkie ręce – kraść
- mieć pozamiatane – jakaś czynność została nieodwracalnie zakończona, jest za późno, żeby coś odkręcić (ha! tu mamy kolejny frazeologizm: odkręcić coś, czyli cofnąć jakąś czynność lub decyzję).
Po co nam te frazeologizmy? Kiedy ich używamy, nasz rozmówca od razu wie, co mamy na myśli. Frazeologizmy budują w naszej wyobraźni podobne obrazy, więc nie musimy używać wielu słów, by coś opisać. Dlatego właśnie kiedy słyszymy ale mi się upiekło, nie podajemy talerza, oblizując się na myśl o cieście, tylko cieszymy się, że komuś się udało uniknąć nieprzyjemności.
Związki frazeologiczne wzbogacają język, ułatwiają wymianę myśli i przechowują w sobie historię. Są jak skamieniałości – gdy przyjrzymy się ich pochodzeniu, budowie i znaczeniu, znajdziemy w nich wspomnienie tego, co minęło. Czy wiecie, co oznaczało kiedyś słowo łut, które pojawia się w związku frazeologicznym łut szczęścia? Poszukajcie. W internetach jest wszystko.
Agnieszka Indebska
Z wykształcenia polonistka, z zawodu specjalista ds. marketingu, z pasji niesie kaganek oświaty. Wielbicielka literatury fantastycznej i tropicielka zagubionych przecinków. W wolnych chwilach czyta sobie i czyta dzieciom, czasami pisze bajki i opowiadania.