Nie wyczerpaliśmy jeszcze tematu figur stylistycznych. O nie! Jest ich więcej. A pośród nich – porównanie. Z czym się kojarzy? Przede wszystkim z takimi wyrażeniami: jak, jakby, niby, niczym, na kształt.
W języku potocznym bardzo często używamy porównań. Mówimy, że ktoś jest głodny jak wilk, szybki jak błyskawica, głupi jak osioł. To zazwyczaj wyraziste sformułowania, które sprawiają, że jakieś zjawiska czy cechy stają się bardzo obrazowe.
Nasz znajomy Antek z 3e nabazgrał na ławce: „Roma, Twoje oczy są jak dwa jeziora”. Co miał na myśli? Zapewne to, że Roma ma niebieskie lub zielone oczy. Może nawet to, że spoglądając w nie, można w nich utonąć, bo takie są głębokie. Tak, dobrze poznajesz, tu mamy metaforę – utonąć w czyichś oczach.
Na tej samej ławce kolega Antka nabazgrał: „A Twoje włosy są niczym szuwary nad jeziorem”. To też porównanie. Fakt, mniej udane niż to Antka – która dziewczyna chciałaby mieć włosy jak szuwary...
Na bazie tych dwóch przykładów możemy jednak przyjąć, że porównanie to zestawienie dwóch pojęć, które łączy pewna cecha – np. kolor, faktura, kształt. Dzięki podobieństwu możliwe jest ustalenie podobieństwa między tymi dwoma pojęciami. To podobieństwo może mieć różne natężenie. Czasem od razu wiemy, co miał na myśli twórca (oczy jak jeziora są łatwe do rozszyfrowania), ale równie często trzeba mocno się nagłowić, aby rozwiązać tę zagadkę i zrozumieć skojarzenie autora. A gdzie znajdziemy mistrzowskie porównania – czasem takie, że zapamiętuje się je do końca życia? W literaturze!
Nie możemy przy tej okazji pominąć Homera, który tworzył takie porównania, że potomni nazwali nawet ten szczególny typ od jego imienia. Na pewno większość z Was słyszała o porównaniu homeryckim, w którym jedna część jest rozbudowana do rozmiarów obrazu czy sceny. Oto przykład z „Iliady”:
„Jak kiedy wichr południowy ze wschodnim uderzą na siebie
i wysokimi targają drzewami na leśnej polanie,
dębem, jesionem czy pniem dereniu, co korę ma gładką,
długie zasię gałęzie z łomotem biją okrutnym
jedna w drugą i trzask się rozlega łamanych konarów -
tak Achajów i Trojan zastępy runęły na siebie”.
W wielkim skrócie: poeta chciał porównać starcie dwóch armii do silnego wiatru, który uderza w las i sieje zniszczenie. To zdecydowanie bardziej działa na wyobraźnię niż proste stwierdzenie: wojska ruszyły do ataku. Dzięki takiemu obrazowi możemy wyobrazić sobie siłę uderzenia czy hałas towarzyszący atakowi.
Śladem Homera poszli inni poeci, na przykład Jan Kochanowski w „Trenie V”, w którym porównuje córkę Urszulę do młodej oliwki ściętej przez nieuważnego ogrodnika:
„Jako oliwka mała pod wysokim sadem
Idzie z ziemie ku górze macierzyńskim szladem,
Jeszcze ani gałązek, ani listków rodząc,
Sama tylko dopiro szczupłym prątkiem wschodząc;
Tę, jeśli ostre ciernie lub rodne pokrzywy
Uprzątając, sadownik podciął ukwapliwy”.
A na koniec kilka przykładów. Spróbuj je zinterpretować, odnajdując podobieństwo między częściami porównania (jaka cecha łączy oba pojęcia):
1. „Biegnę do ciebie Jak sprawne wojsko pokonuję próg” – Miodu, piosenka „Peron” Jamala
2. „[Dziewczyna] Jak mokry jaskier wschodzi na bagnie, Jak ognik nocny przepada” – Adam Mickiewicz „Świtezianka”
3. „Obłoki leżą w stawie, Jak płatki w szklance wody” – Julian Tuwim, „Strofy o późnym lecie”
4. „Sznur gęsi, z których każda jak łódka się słania, Sunie jak szereg białych znaków zapytania” – Leopold Staff, „Gęsiarka”
5. „Jak fastryga trwały prawdy wzór” – Mela Koteluk, „Fastrygi”
Agnieszka Indebska
Z wykształcenia polonistka, z zawodu specjalista ds. marketingu, z pasji niesie kaganek oświaty. Wielbicielka literatury fantastycznej i tropicielka zagubionych przecinków. W wolnych chwilach czyta sobie i czyta dzieciom, czasami pisze bajki i opowiadania.